Teczka prasowa

Teren Polski opleciony jest siecią elektroenergetyczną. Długość tylko linii wszystkich napięć oraz przyłączy to blisko 1 mln km. Wciąż powstają nowe linie, co wynika z przyłączeń kolejnych odbiorców energii elektrycznej oraz prowadzonych inwestycji związanych m.in. z rozwojem odnawialnych źródeł energii.

Tylko w północno-zachodniej Polsce, na terenie Enei Operator, jest ich niemal 110 tys. km. To tyle, że dałoby się nimi opleść kulę ziemską niemal 3 razu w jej najszerszym miejscu. Infrastrukturę spółki tworzą także m.in. – ponad 38  tys. transformatorów sieciowych i 39 tys. stacji elektroenergetycznych. Trudno więc o przestrzeń całkowicie wolną od infrastruktury energetycznej zarówno w mieście, jak i na wsiach. Stąd tak ważne jest zachowanie zasad bezpieczeństwa podczas przebywania w jej pobliżu, czy to pracując w polu pod liniami elektroenergetycznymi, czy robiąc wykopy budowlane w ziemi, gdzie zlokalizowane są kable, a także bawiąc się, np. latawcami, dronami, a nawet grając w piłkę.

Pracownicy Enei Operator, codziennie monitorują stan techniczny sieci i wszelkich urządzeń związanych z dystrybucją prądu. Dbają o bezpieczeństwo funkcjonowania sieci i dostaw energii, a przede wszystkim działają z myślą o bezpieczeństwie innych, postronnych osób. Mimo szerokich działań i wykorzystaniu najnowszych technologii, nie są jednak w stanie zapobiec wypadkom, których najczęstszymi przyczynami są nieodpowiedzialne, a nawet często bezmyślne zachowanie. Wdrapywanie się na słupy energetyczne, granie w piłkę czy badmintona, pilotowanie drona w ich pobliżu może być przyczyną nieszczęśliwego wypadku. Podobnie rzecz się ma z wchodzeniem na teren stacji energetycznej czy też choćby dotykaniem uszkodzonych przez nieodpowiedzialne osoby szafek energetycznych, zanim zostaną one naprawione. Równie niebezpieczne jest nawet niesienie w pionie rozłożonej wędki, jazda samochodem z niezabezpieczonym wysięgnikiem czy praca bezpośrednio pod przewodami lub przy urządzeniach, które stanowią element infrastruktury energetycznej.

­– Większość wypadków, które zdarzają się na naszym obszarze działania jest wynikiem braku wyobraźni albo niewiedzy, z jak dużym niebezpieczeństwem możemy mieć do czynienia. Należy pamiętać, że zagrożeniem dla naszego zdrowia i życia nie musi być jedynie bezpośrednie dotknięcie linii czy urządzeń elektroenergetycznych, ale także wystąpienie zjawiska łuku elektrycznego między przewodnikami – wyjaśnia Michał Cebula, wiceprezes ds. pracowniczych, Enei Operator.

Dlatego Enea Operator apeluje „Dbamy o Twoje bezpieczeństwo. Ty też o nie zadbaj!” i zachęca do obejrzenia spotów edukacyjnych, także w wersji dla niesłyszących, wskazujących najczęstsze przypadki nieodpowiedzialnych zachowań w pobliżu infrastruktury energetycznej. 

Warto obejrzeć te filmy zwłaszcza teraz, gdy większość czasu spędzamy na wolnym powietrzu czy to pracując, czy wypoczywając. Zadbajmy o swoje bezpieczeństwo.